Sobota, 19.08.2023
Wejście Pielgrzymki Opolskiej relacjonowało dla swoich słuchaczy także Radio DOXA z diec. opolskiej - jednym z gości na żywo był o. Andrzej Grad.
W jednej z grup Pielgrzymki Opolskiej wędrował ks. Marcin Ogiolda, przez wiele lat główny kierownik całej pielgrzymki. W tym roku oficjalnie, po raz pierwszy, szedł nie jako przewodnik, nie jako opiekun nowego przewodnika, ale jako zwykły pielgrzym. „Przed chwilą powiedziałem grupie, że od 33. lat tak nie wchodziłem na Jasną Górę – mówił w rozmowie z Agatą Nalichowską – Zrzucono ze mnie cały ciężar obowiązków i odpowiedzialności, więc mogłem po prostu iść. A Pan Bóg łaskaw, że sił i chęci trochę jeszcze mam, więc naprawdę byłem takim zupełnie zwyczajnym pielgrzymem”:
Jedną z najstarszych uczestniczek pielgrzymki opolskiej była pani Weronika, wędrująca po raz 23. „Przyszłam Maryi podziękować za wszystkie łaski, za każdy dzień, za każdą sekundę – że wstawia się za mną, za naszą rodziną, za naszą parafią – mówiła pątniczka w rozmowie z Marcinem Bernasiem – Chciałam Jej podziękować i prosić o dalszą pomoc, o błogosławieństwo, żeby wstawiała się za nami u swojego Syna”:
O czasie pielgrzymowania, jako o „detoksie” od problemów codziennego dnia, opowiadał s. Kamili Nowickiej pielgrzym wędrujący na Jasną Górę już po raz 24-ty - Mirosław Leśniewski. „Zawsze nasi przewodnicy podkreślali, że pielgrzymka to są rekolekcje w drodze. I rzeczywiście, jak dla mnie ta forma modlitwy, ta forma odnowy, jest fantastyczna, bardzo mi odpowiada. Nie chciałbym tutaj prawić banałów o tym ładowaniu baterii na cały rok, aczkolwiek rzeczywiście dobrze sobie zrobić tydzień detoksu od świata, i być w tym lepszym świecie, do którego wszyscy zmierzamy. I to jest dla mnie osobiście wielka radość. Dane jest mi to przeżywać. Wszystkich, którzy chcieliby tego doświadczyć, zapraszam serdecznie”:
Jak podkreślały dwie nastolatki - Emilia i Paulina z grupy z Kędzierzyna-Koźla, z drogi bardzo dobrze wspominać będą ciekawe konferencje, z których dużo dowiedziały się o Kościele. Na pytanie s. Kamili Nowickiej, czy oprócz czasu pielgrzymowania, kiedy mogą w sposób otwarty wyznawać swoją wiarę, to czy na co dzień, w rodzinach czy w szkole, też mają odwagę mówić o Panu Bogu? - dziewczyny odpowiadały: „Tak, nie wstydzę się tego, bo to jest normalne. Jak wierzysz, to można o tym mówić. Ja się też tego nie wstydzę, choć czasem się ze mnie śmieją w szkole, ale ja się nie dawałam, starałam się dalej to pokazywać, bo to jest moja wiara, to jest moje życie. Byłam tak nauczona od małego i nie mam zamiaru z tej drogi ustępować’:
O tym, co można zyskać i co jest za darmo na pielgrzymce, opowiadała w rozmowie z o. Andrzejem Gradem Agnieszka z Pyskowic: „Ten trud jest niczym w porównaniu z tym, co można zyskać. Przypomina mi się drugi dzień, jak wchodziliśmy na przerwę obiadową na takie ogromne boisko sportowe – wzdłuż całego boiska rozłożone były stoły, które się uginały od wszystkiego. Każdy znalazł coś dla siebie – od zup, tostów, kanapek, naleśników, kawy, herbaty, ciast – jedna wielka uczta. A mój 11-letni syn Kuba zadał pytanie: mamo, czy to za darmo? Chwilę wcześniej była konferencja naszego księdza o eucharystii, czym ona jest, że jest ucztą. Mamy przychodzić i po prostu się nasycić. I tak sobie potem sobie uświadomiłam, że u Pana Boga też wszystko jest za darmo”:
Rozmowy naszych dziennikarzy jeszcze dziś w „Panoramie reporterskiego dnia” o godz. 22:00 i 3:00. Nagrania pojawią się też na naszym radiowym SoundCloud.
Autor: DR