Ile razy w życiu się bałeś? Dziesiątki? Setki? Tysiące razy? A może jeszcze więcej?
Lęk nie jest zły. Powiem więcej, lęk jest potrzebny. Niejednokrotnie bowiem chroni nas i ostrzega przed różnymi niebezpieczeństwami.
Ale lęk, strach potrafią też obezwładniać, paraliżować. Sprawiać, że żyjemy życiem nijakim, bez polotu, bez wspinania się na wyżyny. Życiem – przed którym ostrzegał papież Franciszek – kanapowym.
Sami nie damy rady stawić czoła licznym wyzwaniom, które pojawiają się w naszym życiu. To pewne. Polegniemy, prędzej czy później. Z Bogiem te kłopoty i problemy nie znikną. Ale będzie łatwiej, zdecydowanie łatwiej.
Hasło tegorocznego Festiwalu dla Życia wychodzi naprzeciw – być może największej bolączce współczesnego świata – lękowi: Nie bój się.
Nie bój się zaufać Bogu. Nie bój się pokonywać przeszkód, które życie postawi przed Tobą. Nie bój się być wierny Bogu, zawsze i wszędzie. Nie bój się iść z wysoko podniesioną głową do góry i z uśmiechem na twarzy, nawet gdy wiatr wieje w oczy.
Wypracować taką postawę nie jest łatwo. Ale damy radę. Razem możemy wiele.
3 dni, 25 gości specjalnych, 6 koncertów, 1 marsz – Festiwal dla Życia to nie tylko liczby. To przede wszystkim msze święte, uwielbienia, adoracja, spowiedź, modlitwa. To poczucie, że Kościół jest żywy, przyciąga tysiące osób, którym bliskie są chrześcijańskie wartości. To pokazanie, że jesteśmy wspólnotą ludzi kochających Boga i siebie nawzajem. To czas pełen radości, wspaniałej atmosfery przesiąkniętej modlitwą, ale i atrakcjami kulturalnymi, gastronomicznymi. Dla całych rodzin.
Bardzo nam zależy, aby podkreślić wartość każdego życia. Życie to dar, nie ma nic cenniejszego od niego. Chcemy tę prawdę zamanifestować, w sposób pokojowy, radosny, ale też stanowczy. Nie występujemy przeciwko nikomu, nie niesiemy ze sobą transparentów z hasłami przeciwko innemu podejściu do życia, po prostu pokazujemy, że dla tysięcy, milionów Polek i Polaków poszanowanie życia to fundamentalna wartość. Ze swoimi poglądami nie chowamy się w czterech ścianach, ale wychodzimy na ulice, zajmujemy place w centrum miasta, i rzecz jasna kościoły, aby pokazać, że jest nas dużo. Dużo ludzi szczęśliwych, spełnionych, odnajdujących radość w Bogu, choć nie zawsze w życiu jest łatwo.
Do naszego wydarzenia zaprosiliśmy wielu ekspertów, ale i grupy muzyczne. Ewangelizować można bowiem podczas poważnych konferencji, ale i w tańcu.
Nie zabraknie kardynała Grzegorza Rysia, przeora gdańskich dominikanów ojca Michała Oseka, słynnych dominikanek sióstr Tymoteuszy Gil i Elizy Myk, a także dominikanina ojca Tomasza Nowaka. Już tylko te nazwiska pokazują, że będzie ciekawie, inspirująco i bardzo oryginalnie.
Marek Filar powie o wyzwaniach, które stawia przed nami współczesne ojcostwo. Ewa Liegman o sytuacjach, w których nawet najsilniejsi płaczą jak małe dzieci. Jako prezes hospicjum dla dzieci dokładnie wie, czym i jaką wartość ma życie. Wojtek Czuba ze „Ślimaka na Pustyni” udowodni, że młodzi ludzie lgną do Boga, szukają Jego miłości, szukają u Niego wiary i nadziei.
Na scenach pojawi się jeszcze wiele innych znamienitych gości. Każdy na swój sposób pokaże, że Bóg w naszym życiu jest Światłością. I tylko w nim można odnaleźć pokój.
Festiwal adresowany jest do osób w różnym wieku, stąd taka mnogość wydarzeń. Każdy z pewnością znajdzie coś, co do niego trafia najbardziej.
A że „kto śpiewa, ten modli się podwójnie” to na naszym wydarzeniu będzie i JAZZ.U, czołowy twórca polskiej muzyki chrześcijańskiej Michał Król, raper @Tau, DOM, twórcy hitów Niemagotu, i jako gwiazda festiwalu Vixen Beatz.
A poza tym dyskusje, konferencje, konkursy i ….
Lęk da się pokonać. Trzeba zacząć od pierwszego kroku. Jeżeli go zrobisz, strach albo minie, albo się znacząco zmniejszy. Dobrze jest ten krok wykonać razem, w religijnej wspólnocie. Festiwal dla Życia 2025 jest właśnie takim pierwszym krokiem.
Wydarzenie jest organizowane pod patronatem honorowym konferencji episkopatu Polski, Abp Taduesza Wojdy metropolity gdańskiego, Aleksandry Dulkiewicz prezydent miasta Gdańska, Mieczysława Struka Marszałka Województwa Pomorskiego oraz ks. Ireneusza Bradtke proboszcza Bazyliki Mariackiej w Gdańsku.
