Niedziela, 18.08.2019
- Ludzie najczęściej przypominają sobie o nas i czasem może psioczą jak jest awaria, ale to jest zrozumiałe. Natura uczy nas czasem pokory - mówili energetycy, elektrycy i elektronicy, którzy tradycyjnie po wspomnieniu swego patrona św. Maksymiliana już po raz 34. przybyli na Jasną Górę.
W kulminacyjnym momencie pielgrzymki zgromadziło się ok. 7. tysięcy osób.
Mszy Świętej przewodniczył abp Andrzej Dzięga. W homilii metropolita szczecińsko-kamieński przypominał, że bez Boga świat nie może być zinterpretowany ani uporządkowany a zacząć trzeba od zwykłej etyki, od przywracania Bożego porządku i Bożej moralności, inaczej nie dojdzie się do ładu w polityce, gospodarce, energetyce i świecie.
- I ja i ty mamy być prorokami - mówił kaznodzieja:
Wobec wielu dyskusji o wykorzystywaniu energii jądrowej kaznodzieja przestrzegał, aby politycy, którzy doprowadzają do wielu krzywd wyrządzanych naszej plancie, nie przerzucali kosztów nadużyć np. ocieplenia klimatu, na prostych ludzi.
W spotkaniu od lat uczestniczą przedstawiciele władz odpowiedzialnych za sektor energetyczny w Polsce.
- Jak co roku modlimy się przede wszystkim o bezpieczeństwo w pracy oraz o łaski potrzebne do pełnienia służby na rzecz społeczeństwa. Coraz bardziej potrzebujemy też zjednoczenia, by dawać świadectwo naszej wiary - powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Uczestnicy 34. Pielgrzymki Energetyków, Elektryków i Elektroników złożyli ofiary na odbudowę kościoła w Dźwiniaczce na Podolu, gdzie ostatnie lata życia spędził św. abp Szczęsny - Feliński.
Autor: BZ